wtorek, 2 października 2018
Fascynacja - i co dalej?
Niemalże każdy poważny związek jest wieloetapowy. Nigdy na początku znajomości, nie będzie tak jak po ślubie. Dlaczego? Pierwsze miesiące razem to czas wzajemnego poznawania się, dowiadywania się o sobie nowych informacji, przypatrywanie się na reakcje drugiej osoby w różnych sytuacjach.
Często druga osoba na pierwszy rzut oka nie ma wad - myślisz, że znalazłaś ideał. Nie chcesz widzieć tego, co Ci nie odpowiada - po prostu przymykasz oko.
Ale co w sytuacji, gdy przysłowiowe różowe okulary w końcu spadną? I w końcu dostrzeżesz, że nie wszystko wygląda tak, jak sobie wyobrażałaś i chciałaś.
Potwierdzam, pierwsze miesiące znajomości są świetne. Zarówno Ty jak i On bardzo się staracie. Ty- zawsze pięknie ubrana, pachnąca, czarująca; On - zadbany, włosy postawione na żel, z kwiatkami lub czekoladkami w ręku. Wasze spotkania to niekończąca się love story. Do czasu... kiedy przychodzisz do niego i jest tam po prostu syf - nie pierwszy raz z rzędu, rzadziej mówi, że kocha, nie słyszysz już żadnych komplementów na swój temat, a o czekoladkach i drobnych prezentach możesz zapomnieć. Czy to oznacza, że Jemu już nie zależy?
Nie! Po prostu cel został osiągnięty - jesteście razem. Pora przejść do kolejnego etapu - myśli On. A wtedy przychodzi rutyna.
Jak zareagować na, być może nagły, spadek zainteresowania? Podstawą jest rozmowa - to ona powinna być fundamentalnym sposobem komunikacji w związku. Usiądźcie, powiedz co Cię boli, czego Ci brakuje, co według Ciebie się zmieniło przez ostatnie tygodnie czy miesiące, jak Ty to odczytujesz. Potem daj mu się wypowiedzieć.
Podejrzewam, że będzie zdziwiony, bo On nie przywiązywał do tego uwagi i nawet nie zdawał sobie sprawy z wagi problemu. Co dalej? Ustalcie jakieś rozwiązanie. Może wyjście na miasto, do kina, romantyczna kolacja... raz/dwa razy w tygodniu? Czas tylko i wyłącznie dla WAS. Ale! Ty też nie bądź księżniczką; Też Go zaskocz - na pewno się ucieszy. Związek to starania dwóch osób, a nie tylko jednej. Niech rozmowa już na zawsze zagości w Waszych związkach.
Fascynacja sobą to fajny czas. Ale jeśli planujecie ze sobą całe życie trwa in naprawdę stosunkowo krótko. Bo związek to nie odskocznia czy sposób na spędzanie wolnego czasu z drugą, ukochaną osobą. To sposób na życie - od dziś razem i nie "niech się układa". O to trzeba dbać, pielęgnować, starać się - i Ty, i On. Będzie dobrze! Tylko chciejcie!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dokładnie rozmowa w związku jest bardzo ważna i można dzięki niej wiele wyjaśnić :)
OdpowiedzUsuńRozmowa to podstawa udanego związku i szczerość. Znam pary, które przez lata się okłamują, dobrze jak to widzą, akceptują i mają siły i chęć dalej tkwić w toksycznym związku. Ale znam też kilka perfekcyjnych kłamczuchów, kiedy się wydało- musiało być wielkie bach...
OdpowiedzUsuńGdy juz nie ma o czym rozmawiać, związek szybko się kończy. Pozostaje tylko przyzwyczajenie. To jednak nie wystarcza
OdpowiedzUsuńNad każdym związkiem trzeba pracować, gdyż zmieniamy się my, a zatem i jego barwy. Trzeba postawić na szacunek, umiejętność słuchania i chęć komunikowania, od razy wszystko staje się prostsze. :)
OdpowiedzUsuńZ perspektywy czasu widzę jak bardzo ewoluuje związek, ciekawa jestem dokąd nas poprowadzi nasz. :)
UsuńRozmowa nie jest ważna dla faceta , jest ważna dla kobiety.
OdpowiedzUsuńW związku jest ważna umiejętność dostosowywania się i budowania :-)
Inaczej umiejętność kreowania , a kobiety są przecież taki dobrymi kreatorkami. :-)
Masz rację :) Chociaż spotkałam się z sytuacjami, że to bardziej mężczyźnie zależało na rozmowie. Od każdej reguły znajdzie się wyjątek :)
UsuńNiestety niektóre związki kończą się na etapie fascynacji i znowu nowy związek- nowa fascynacja... eh widzę to u moich przyjaciółek- chciałyby wiecznych fajerwerków a tak się w zyciu nie da. Świetny wpis
OdpowiedzUsuńDokładnie tak to jest. Wpierw fascynacja, a później rutyna, która też nie musi być nudna. Wszystko zależy jak dbamy o siebie, jak się sobą interesujemy, jak wspieramy itp...
OdpowiedzUsuńJa z mężem jesteśmy razem od17 lat i już nawet nie pamiętam jak to było na początku.
OdpowiedzUsuńBardzo mądry wpis! :)
OdpowiedzUsuńLudzie niestety myślą, że te motylki w brzuchu związane z zauroczeniem będą trwać wiecznie, a kiedy związek się rozwija, mija fascynacja, zaczyna się szarobure życie i trzeba w tym wszystkim umieć razem funkcjonować. Najważniejsze to chcieć! :)
Myślę że rozmowa jest podstawą udanego związku, i nie ukrywanie swoich uczuć i myśli.
OdpowiedzUsuń